Szok dla światowej gospodarki wywołany przez Covid-19 był szybszy i poważniejszy niż światowy kryzys finansowy w 2008 r., a nawet wielki kryzys. W tych dwóch poprzednich odcinkach rynki akcji załamały się o 50% lub więcej, rynki kredytowe zamarły, nastąpiły masowe bankructwa, stopy bezrobocia wzrosły powyżej 10%, a PKB skurczył się w ujęciu rocznym 10% lub więcej. Ale wszystko to zajęło około trzech lat. W obecnym kryzysie podobnie fatalne wyniki makroekonomiczne i finansowe zmaterializowały się w ciągu trzech tygodni.
Obecnie rynki spadły o 35%, rynki kredytowe zajęły, a spready kredytowe (podobnie jak w przypadku obligacji śmieciowych) wzrosły do poziomów z 2008 r.
Każdy element popytu - konsumpcja, wydatki kapitałowe, eksport - osiąga bezprecedensowy spadek. Podczas gdy większość bezinteresownych komentatorów spodziewa się spowolnienia w kształcie litery V - z gwałtownym spadkiem produkcji o jedną czwartą, a następnie ożywieniem następnego - powinno być teraz jasne, że kryzys w Covid-19 jest czymś zupełnie innym. Spadek, który jest teraz w toku, nie wygląda ani w kształcie litery V, ani w kształcie litery U, ani w kształcie litery L (ostry spadek, po którym następuje stagnacja). Wygląda raczej jak I: pionowa linia reprezentująca rynki finansowe i gwałtowny spadek gospodarki realnej.